Album ks. Kazimierza Żulińskiego

I-2023
Technika:
Miejsce:Kraków
Twórca:
Tematyka:

Album obity tłoczoną i złoconą skórą, zapinany na metalową klamrę. 22,5×28 cm. Wewnątrz 17 kart z prostokątnymi i owalnymi okienkami na zdjęcia (oraz karta początkowa z wycięciem i wklejoną dedykacją oraz wierszem). 80 okienek na Cartes de Visite, 8 na Cabinet Portrait, 4 na Promenade, 2 na Boudoir. Zdjęć brak – już od dawna, bowiem na przekładkach papierowych napisano w trzech miejscach ołówkiem (dość staromodnym charakterem pisma) Nie było fotografii. W jednym z okienek Promenade przycięta reprodukcja przedstawiająca starszego mężczyznę (zapewne powstańca styczniowego – PD-2024).

Spośród gromadki dwanaściorga Żulińskich, osieroconych wcześnie przez ojca, sześciu braci wzięło udział w powstaniu styczniowym. Roman (ok. 1834 – 1864), bliski współpracownik Romualda Traugutta, dyrektor ekspedytury Rządu Narodowego, został powieszony z Trauguttem i innymi członkami Rządu na stokach cytadeli warszawskiej. Aleksandra i Edwarda (zm. 1918) zesłano do guberni odpowiednio penzeńskiej i archangielskiej. Kazimierz (1831-1904), Tadeusz (1839-1885; widoczny na zdjęciu P-42) i Józef Anzelm (1841-1908) zbiegli do Paryża, gdzie dołączyła do nich matka, Barbara z Michelsonów (z osiadłej w Warszawie rodziny protestanckiej pochodzenia szwedzkiego).

Na uchodźstwie prowadzili ożywioną działalność patriotyczną. Edward wrócił do Warszawy z zesłania w 1866 roku z żoną Rosjanką, co nie spodobało się rodzinie; po jej śmierci osiadł w Galicji. Aleksander powrócił rok później. Tadeusz i Józef Anzelm przybyli z Paryża do Lwowa w 1871 roku. Kazimierz, który był księdzem, próbował tego już wcześniej, ale nie pozwoliły mu na to władze świeckie, austriackie, oraz kościelne (za teksty patriotyczne publikowane w Paryżu). Udało się to dopiero w roku 1880. Ale w 1887 roku za udział w pogrzebie członka Rządu Narodowego, Agatona Gillera (i wygłoszenie mowy) został przez abp. Dunajewskiego pozbawiony funkcji spowiednika i zwolniony przez konsystorz krakowski. Odtąd tułał się po prowincjonalnych parafiach.

Album został ofiarowany Kazimierzowi najprawdopodobniej w roku 1880, kiedy udało mu sie zjechać do Galicji. Kupiono go w Krakowie, w składzie papierów w pałacu Spiskim przy Rynku (za 3 złote, czyli trzy guldeny austro-węgierskie) – pokazuje to również sformułowanie przeszło ćwierć wieku słudze bożemu (przyjął on święcenia w Warszawie w roku 1854). Wewnątrz widnieje wykaligrafowana dedykacja:

KAZIMIERZOWI
Najstarszemu z Rodzeństwa
Przeszło ćwierć wieku
SŁUDZE BOŻEMU 
w uroczystej i drogiej chwili skupienia się
CAŁEJ RODZINY
po długiej rozłące i rozproszeniu
ofiarują

Kochająca Cię Matka łącząc swe błogosławieństwo
Barbara Żulińska
Aleksander Żuliński, Kazimiera
[z Czaplińskich] Żulińska [brat z żoną]
Zofia Muklanowicz, Henryk Muklanowicz [siostra z mężem]
Tadeusz Żuliński, Edward Żuliński [bracia]
Józef A. Żuliński, Łucya [z Grossów] Żulińska [brat z żoną]
Kazimiera Muklanowicz, Barbara Muklanowicz [siostrzenice]
Emilija Żulińska, Edward Żuliński [nie siostra, bo ta zmarła w 1865 – być może to również dzieci jednego z braci]

Na rewersie wiersz:

Ileś przeszedł już kolei,
Drogi Kaziu mój,
Ileż marzeń i nadziei
Gdyś wdział święty strój.
Strój Kapłana kazał Tobie
Prawdę tylko czcić,
Dla Ojczyzny w każdej dobie
Pracować i żyć.
To też dla niej długie lata
Walczyłeś wytrwale,
Dla niejś przebiegł kraje świata
Stłumił wszelkie żale.
Dla niej zdala od rodaków,
Rodziny, życzliwych
Strzegłeś z wiarą polskich znaków,
Zamiarów cnotliwych.
I ćwierć wieku upłynęło
W twardej szkole losów,
Wreszcie słońce zabłysnęło
I uśmiech niebiosów.
Otoś znowu w pośród grona
Braci, Sióstr, Rodziny,
Radość też nam wznosi łona
Kaziu nasz jedyny.
Niechże w wolnej tu Ojczyźnie
Wszyscy Cię kochają,
W późne lata i w siwiźnie
Wnuki wspominają.
My przy Matce tu sędziwej
W jedno zlani koło
Żyj nam Kaziu! bądź szczęśliwy!
Wołamy wesoło.