235. Zalany lombard przy Rue Traversière
PD-9531
Wydawca Gondry, fotograf nieznany.
W tej kartce nie ma z pozoru nic wyjątkowego – ot, jedno z setek ujęć Paryża zalanego powodzią w styczniu 1910 roku. Jakaś ulica (Rue Traversière przy skrzyżowaniu z Rue de Charenton) pod wodą, jakieś fasady, jakaś łódka. Przy drabinie, po której ktoś ewakuował się z domu lub, przeciwnie, wrócił doń, widać reklamę sklepu w kształcie trzech złotych kul – to tradycyjny symbol lombardu.
Ale ciekawsze dzieje się na rewersie. Kartę wysłano 23 kwietnia 1910 roku do pana Bourgeois, artysty (wraz z małżonką) w operze chicagowskiej
I jest. Georges Bourgeois był śpiewakiem operowym, basem, bez większych życiowych sukcesów. Istotnie od listopada 1909 do marca 1912 śpiewał na scenach oper amerykańskich – kartka powędrowała do Chicago, gdzie czterokrotnie występował w „Madamie Butterfly” (16-30 IV), ale dotarła tam dopiero w maju, więc 5 maja wykreślono adres i przekierowano ją do nowojorskiej Metropolitan Opera. Bourgeois wystąpił tam 10 XII w premierze „La fanciulla del West” (również dzieła Pucciniego, tym razem o dość kretyńskim libretcie) jako Indianin Billy Jackrabbit.
A co najciekawsze: zanim kartkę wysłano, Bourgeois wystąpił w Metropolitan na koncercie charytatywnym na rzecz ofiar paryskiej powodzi (6 II 1910, czyli jeszcze podczas trwania klęski żywiołowej) – choć zaśpiewał tam raczej skromnie, wykonując „Marsyliankę” w grupie kilkunastu śpiewaków francuskich, z towarzyszeniem chóru.