Nr 219 – Stanisław „Mucek” Bartosiewicz, włamywacz i zabójca
P-5238
6,5×16 cm
Stanisław „Mucek” Bartosiewicz był członkiem bandy Mariana „Buca” Brzezińskiego. W 1929 roku do Warszawy przybył z Krakowa Marian Zwoliński, młody defraudant, który szefowi, właścicielowi zakładu fryzjerskiego, podprowadził kilkaset dolarów. Doprowadziło to do konfliktu bandy „Buca” z bandą Stanisława Dusznikiewicza ps. „Sztyngel” Jedna banda (prasa nie jest zgodna, kto ustawił się po której stronie) wymusiła od defraudanta „wkupowe” do stołecznej społeczności złodziejskiej, druga wzięła chłopaka w opiekę, bo to nie honor, żeby złodziej okradał złodzieja. Sytuacja eskalowała: jedno postrzelenie, drugie, walka przy Ordynackiej, wreszcie ludzie „Buca” zlikwidowali jednego z ludzi „Sztyngla”, zebrała się dintojra i nakazała wypłacenie dwóch tysięcy odszkodowania – a skoro Brzeziński się na to nie zgodził, zapadł wyrok śmierci na niego i dwóch jego kompanów. Skończyło się to atakiem Dusznikiewicza i dwóch kompanów na „Buca” kiedy ten czuwał przy łóżku kochanki w szpitalu – dwóch z nich położył trupem (trzeci uciekł). Sąd uznał to za obronę własną.
To właśnie Stanisław Bartosiewicz wspólnie ze Stanisławem Młokickim vel Mleckim 17 II 1929 zastrzelili pod domem przy ul. Rybaki 26 lub 29 zawodowego złodzieja Kazimierza Sawickiego. 9 III Młokickiego ujęto. Bartosiewicz ukrywał się dłużej, ale obaj byli sądzeni w lutym 1930 roku, kiedy sąd z braku dowodów obu uniewinnił. Miesiąc później, 15 III 1930 roku, Bartosiewicz został złapany nad ranem na skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Jerozolimskich po tym jak obrabował obwoźnego sprzedawcę parówek. Był już wówczas karany 28 razy (!).